Jak już wcześniej pisałam kocham panią Ka, za to jak wielką mistrzynią jest w tym co robi.Więc i ja nieśmiało interpretując jej prace " postarzana jedenastka "
wykonałam szarą szkatułkę.Nie chciałam totalnie kopiować( zresztą to i tak nie jest możliwe ) tylko stworzyć coś mojego. Zrobiłam transfer z wydruku drukarki atramentowej.Tak dobrze napisałam atramentowej. Chciałam zobaczyć czy wyjdzie i wyszedł. Pewnie patent w tym, że nie malowałam żadną farbą podkładową, zrobiłam go na "nagie "drewno , metodą na klej introligatorski.
Całość malowana szarą farbą, dość mocno przetarta i patynowana, zabezpieczona lakierem akrylowym.
Świetna szkatułka. Dziękuję za wspólną zabawę w wyzwaniu GP Szuflady :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńCudna stara szkatułka :)
OdpowiedzUsuńAnette pięknie dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWow! Ale mi się podoba ta szkatułka! Naprawdę, nie udaje, jest stara! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńPostarzaniem zajmuje się od niedawna, wciąż się uczę i eksperymentuje by móc jak najlepiej postarzyc wiec tym bardziej dziękuję z całego serca :-)
OdpowiedzUsuńKochana Pani Ka, czyli Karolina to również moja ulubienica...jej prace są dla mnie inspiracją, tylko ostatnio jakoś brak mi czasu, ale bardzo chętnie do Niej wracam:)
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o Twoją pracę jest cudna, ciekawa jestem tego transferu??? ja robię na nitro lub używam środków specjalnie do transferu, ale może spróbuję Twojego sposobu, tylko skąd klej introligatorski, skąd???
Buziaki:)
Tak pani Ka jest niesamowita chciałabym kiedyś dojść do takiej perfekcji w postarzaniu jak ona, mam nadzieje, ze kiedyś to nastąpi;) A co do kleju to można go kupić np. w mrówce.Pytaj o niego jest naprawdę fajny, oprócz transferu nadaje się także do klejenia papieru, drewna, tkanin itd jest wszechstronny.:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBoski środek!
OdpowiedzUsuń